Dwie Siostry przygotowały garść nowości wprost idealnych na wakacyjne dalekie i bliskie wojaże. Kto będzie spędzać czas w domu, może przeznaczyć go na “Wielkie gotowanie na ulicy Czereśniowej” albo wziąć pod pachę “Pod ziemią / Pod wodą” Mizielińskich i ruszyć na poszukiwanie skarbów, kryjących się w najbliższej okolicy. Na plażę i górski odpoczynek po wędrówce najlepsza jest zawsze powieść i tu, ku mojej wielkiej radości, pojawiło się długo wyczekiwane wznowienie “8+2 i ciężarówka” oraz kolejny tom serii “Mistrzowie ilustracji”, “Rozbójnicy z Kardamonu” – książka, którą nie tylko się czyta…
Egner Thorbjørn to zmarły w 1990 roku norweski pisarz, ilustrator oraz autor piosenek. Jego książki stały się naturalną częścią norweskiego dziedzictwa kulturowego i do dziś cieszą się ogromną popularnością, szczególnie wśród czytelników na poziomie szkoły podstawowej. Powieści Egnera zachęcają do twórczej ekspresji, z jednej strony bawią, z drugiej promują postawy pożyteczne dla jednostki, jak i całego społeczeństwa. To właśnie w “Rozbójnikach z Kardamonu” Thorbjørn stworzył miasto idealne, w którym życie płynie wolno i spokojnie, a rozwiązywanie problemów społecznych stanowi jedno z najważniejszych zadań jego mieszkańców. Kardamon to małe miasto na końcu świata, o którym nie słyszał prawie nikt. Nie jeżdżą w nim samochody, na polach rosną banany i daktyle, a miejscowy policjant Bastian jeszcze nigdy nikogo nie aresztował. I nagle do akcji wkraczają trzej tytułowi rozbójnicy, którzy mieszkają w całkowitym odosobnieniu poza miastem. Kasper, Jesper i Jonatan to trzej buntownicy, którzy potrafią postawić całe miasteczko na głowie.
Rozbójnicy już dawno zrezygnowali z jakiejkolwiek pracy, domowych porządków i przestrzegania higieny. W domu trzymają lwa, a gdy zgłodnieją, to po zmroku okradają pobliskie sklepiki. Gdy w końcu zaczyna im doskwierać wszędobylski bałagan i puste garnki, zgodnie stwierdzają, że potrzeba im kobiecej ręki w domu (porwanie ciotki Zofii okazuje się jednak pomysłem nie do końca trafionym). Im bardziej przyglądamy się działaniom złodziejów, tym wyraźniej widzimy, że tak naprawdę tęsknią oni za udziałem w życiu publicznym i chcą stać się częścią społeczeństwa Kardamonu. Gdy zostają przyłapani na kradzieży i trafiają do celi, czują się w niej lepiej, niż w zapuszczonym domu na odludziu. A wyznaczona przez policjanta Bastiana praca, daje im ogromną satysfakcję i szansę na samorealizację. Autor silnie promuje działania resocjalizacyjne, jako sposób na wykluczenie społeczne i wywołanie pozytywnych cech u każdego człowieka. Okazuje się, że Kasper, Jesper i Jonatan nie tylko skrywają ukryte talenty, ale również piękne usposobienie.
“Rozbójnicy z Kardamonu” to nie tylko książka do czytania. Zabawni bohaterowie powieści co chwilę wyśpiewują pieśni o pogodzie czy mieszkańcach Kardamonu. Największymi przebojami są dla mnie satyryczne i pouczające piosenki ciotki Zofii, która jest wiecznie przerażona, w jak strasznym stanie jest miasto i jego mieszkańcy. O teksty i melodię (zapis nutowy znajdziecie na końcu książki) zadbał sam autor, a dla nas doskonale opracowała je Anna Chodorowska. Mistrzem ilustracji jest Mirosław Pokora, którego prace są już świetnie znane dzieciom z książek “Babcia na jabłoni”, “30 lutego” czy “Odwiedziła mnie żyrafa”.
Wydawnictwo: Dwie Siostry (2015)
tekst: Thorbjørn Egner
ilustracje: Mirosław Pokora
tłumaczenie: Beata Hłasko
Opracowanie piosenek: Anna Chodorowska
http://wydawnictwodwiesiostry.pl/