Podstawowych zasad ekonomii nie uczy się dzieci w przedszkolu ani szkole podstawowej. Wielu rodziców nie porusza tego tematu również w domu. Nie wiemy, jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach albo robimy to źle. Najczęściej jednak w ogóle nie chcemy mówić o nich przy dzieciach, w myśl zasady, że dotyczy to tylko dorosłych. Na pomoc ruszyli pisarze oraz wydawcy. W księgarniach pojawia się coraz więcej publikacji, dzięki którym dzieci mogą zgłębić tajniki ekonomii i gospodarki. Począwszy od książek dla przedszkolaków: “Zuzia dostaje kieszonkowe” czy “Basia i pieniądze”, po książki dla większych dzieci: “Świat pieniądza”, “Rozmowy z użyciem głowy”. Do akcji włączyło się Narodowe Centrum Kultury. “Zaskórniaki i inne dziwadła z krainy portfela” to już druga propozycja NCK na oswojenie dzieci ze skomplikowanymi pojęciami z dziedziny ekonomii.
Edukację finansową dziecka warto rozpocząć jak najszybciej, a nic nie zapewni lepszej nauki, jak zabawa podczas wspólnej lektury. Grzegorz Kasdepke i Ryszard Petru udowodnili to po raz pierwszy w 2012 roku, gdy na rynku pojawiła się książka “Pestka, drops, cukierek”. Czytelnicy otrzymali nie tylko wciągającą opowieść o smutnym, wołającym o ratunek królestwie, ale również odpowiedzi na wiele ważnych pytań rozwijających świadomość ekonomiczną. “Zaskórniaki i inne dziwadła z krainy portfela” to druga lekcja przedsiębiorczości, tym razem zilustrowana przez dobrze znanego dzieciom Daniela de Latour (jego rysunki znajdziecie w książkach z Naszej Księgarni, Egmontu czy Stentora).
“Zaskórniaki i inne dziwadła z krainy portfela” to opowieść tryskająca świeżością, pomysłowością i kolorami. Poznajemy pana Rysia, który postanawia zainwestować swoje pieniądze i z porośniętej chwastami działki stworzyć Ogród Dziwnych Stworów Ekonomicznych. Do realizacji projektu niezbędna okaże się mieszanka dobrych pomysłów, pracowitości, ale przede wszystkim pieniędzy i rzetelnych pracowników. Rozpoczęcie inwestycji to wierzchołek góry lodowej. Inwestor musi zadbać o odpowiednią kadrę, przyczyniając się tym samym do walki z bezrobociem, wyznaczyć odpowiednią cenę za usługę – tak, by przyciągnąć klientów, ale samemu też coś zarobić. W związku z konkurencją bohaterowie postanawiają zainwestować w reklamę i połączyć zoo z cyrkiem ekonomicznym. Najmłodsi czytelnicy dowiedzą się między innymi czym jest manko, innowacja, czym różnią się zarobki od wypłaty z zysku, jak obliczyć PKB na jednego mieszkańca oraz dlaczego musimy płacić podatki.
Mieszkające w zoo Dziwne Stwory posiadają tajemnicze imiona, szczegółowo wyjaśniane przez autorów. Są tam na przykład: stwór przypominający połączenie psa i rekina – Fiskus (“bardzo pożyteczne stworzenie (…), ale musi być dobrze wytresowane, bo inaczej… katastrofa”), małe i duże marże pływające w formalinie, które trafiły do laboratoryjnych słoików z dwóch powodów: były zbyt duże i niechciane przez klienta lub zbyt małe, przynoszące stratę. Jest też urocze stworzonko Zysk, które na początku działalności jest malutkie. I wiele innych zabawnych istot, które z pewnością rozśmieszą nawet samych urzędników.
Edukacja finansowa nie powinna kończyć się na dawaniu kieszonkowego. Wspólne czytanie “Zaskórniaków…” i pomoc dziecku w zrozumieniu poruszanych w książce zagadnień pomoże kształtować jego świadomość ekonomiczną od najmłodszych lat i będzie dobrą inwestycją w przyszłość. Jeśli dzieci poznają wartość pieniądza w młodym wieku, będą w przyszłości lepiej wiedziały, jak nim dobrze zarządzać. Mówmy NIE materializmowi, TAK świadomej przedsiębiorczości.
Wydawca: Narodowe Centrum Kultury (2014)
Zilustrował Daniel de Latour.