Wszyscy miłośnicy książek Rafała Kosika doskonale pamiętają jego udany eksperyment – “dwuksiążkę” o perypetiach jedenastolatków: Amelii i Kuby. “Godzina duchów” to dwa tomy z tą samą historią, ale opowiedzianą z dwóch różnych perspektyw. Wakacyjne śledztwo wokół starego domu, w którym dochodziło do tajemniczych zdarzeń, zbliżyło do siebie rodzeństwa Domeyków oraz Rytlów. Teraz, w wielkim apartamentowcu, nazywanym przez mieszkańców Zamkiem, trwają gorączkowe przygotowania do pierwszego dnia w nowej szkole. Ku wielkiej radości Amelii i Kuby okazuje się, że trafili do tej samej klasy. Niestety Kuba i Albert – nieprzeciętnie inteligentny, młodszy brat Amelii, wpadają w poważne tarapaty już pierwszego dnia, narażając się samej dyrektorce szkoły, która okazuje się być jednocześnie wychowawczynią ich klasy.
Tym razem Rafał Kosik porzucił fantastykę i tajemniczość na rzecz obyczajowości i skupił się na ważnym wątku aklimatyzacji w nowej szkole, akceptacji oraz integracji zarówno dzieci, jak ich rodziców. W szkole widać wyraźny podział na grupy w zależności od miejsca zamieszkania. Do jednej należą dzieci mieszkające w nowych apartamentach, w tym Zamku, w innej są „lokalsi”, czyli biedniejsi uczniowie, którzy znają się od pierwszej klasy. „Lokalsi” zamieszkują stare, niewyremontowane kamienice przeznaczone do rozbiórki. Zawsze trzymają się razem, nie chcą integrować się z nowymi uczniami i mają swojego lidera – małego intryganta Bola, przez którego Kuba i Albert wpadają w same kłopoty. Z drugiej strony niektóre dzieci z dobrze sytuowanych rodzin wcale nie zabiegają o przyjaźń “lokalsów” i też ich dyskryminują. Taką postawę reprezentuje Sylwek, syn dyrektora dużej firmy, który zostaje gospodarzem klasy. Wcześniej chodził do prywatnej szkoły, w której uczyły się tylko bogate dzieci i jest zdania, że dla młodzieży z apartamentów powinno się wybudować nową szkołę, ogrodzić ją płotem i nie wpuszczać do niej pozostałych. “Nowa szkoła” to powieść o pierwszych dniach w całkowicie świeżym otoczeniu, kiedy bohaterowie starają się oswoić przestrzeń i budować relacje z nowymi kolegami, niestety z różnym skutkiem.
“Nowa szkoła” to również poradnik, jak radzić sobie w pierwszym dniu szkoły. Obserwując liczne wpadki Kuby i Alberta, szybko wyciągniemy wnioski, że nie należy bezgranicznie ufać wszystkim kolegom, i kiedy mówią oni w tajemnicy o dziwnych projektach, lepiej skonsultować to jeszcze z innymi uczniami. Okazuje się, że pod przykrywką nadmiernej życzliwości często kryje się złośliwość i dowcip. Regulaminu szkoły też nie trzeba uczyć się na pamięć i egzekwować go na każdym kroku, jak robi to cierpiący na zespół Aspergera Albert, stając się najmniej lubianą osobą, zarówno wśród kolegów z klasy, jak i samych nauczycieli już w pierwszym dniu szkoły. Nie posiadając umiejętności nawiązywania kontaktów społecznych oraz współpracy w grupie, Albert skazany jest na niezrozumienie i odrzucenie przez kolegów z klasy. Z kolei Amelia przekona się, że zawsze warto poznać drugą stronę medalu, i że nie należy wyciągać pochopnych wniosków. W każdej z tych sytuacji nieodzowna okaże się pomoc najbliższych przyjaciół.
Nowa powieść Rafała Kosika to nie tylko pretekst do rozmów na ważne tematy, ale również wciągająca historia pełna zabawnych i nieoczekiwanych sytuacji oraz ciekawie wykreowanych bohaterów. Idealna lektura tuż przed pierwszym dzwonkiem.
Wydawnictwo: Powergraph (2015)
Ilustracje: Rafał Kosik