Brytyjska pisarka Clare Furniss to nowy, silny głos w literaturze młodzieżowej. Jej debiutancka powieść “Rok szczura” to boleśnie realistyczny portret straty, malowany emocjami i rozpaczą. Śledząc perypetie piętnastoletniej Pearl, której życie zostaje wywrócone do góry nogami wraz z nagłą śmiercią mamy, ze smutku dusi w gardle, a oczy się wciąż czerwienią i pieką. Bez żadnego ostrzeżenia z życia nastolatki znika ukochany rodzic, a pojawia się przedwcześnie urodzona siostra, która już wcale nie przypomina dziecka, które Pearl sobie wyobrażała. Zanurzona w żalu nastolatka nienawidzi wszystkiego i wszystkich, a swój gniew koncentruje na siostrze, którą uważa za przyczynę śmierci mamy i nazywa “Szczurem”. Staje się więźniem własnego smutku i szoku, i nie chce, by ktokolwiek jej pomógł.
Malutka Rose jest dla Pearl bolesnym przypomnieniem o zmarłym rodzicu. Dziewczyna nie chce jej odwiedzać w szpitalu i z niechęcią odnosi się do nowej roli starszej siostry. Różowy, pomarszczony i wijący się w łóżeczku “Szczur” zniszczył w jej życiu wszystko, nawet wspaniały związek z ojczymem (biologicznym tatą Rose). Od samego początku czujemy przepaść, która po śmierci matki tworzy się pomiędzy Pearl a jej tatą. Nastolatka odsuwa się również od swojej najbliższej przyjaciółki Molly, która jest wręcz zdesperowana, by pomóc, ale zupełnie nie może przebić się przez twardy pancerz Pearl, która każdego dnia buduje wokół siebie coraz wyższy mur. Autorka świetnie ukazała naturalne wzloty i upadki nastoletniej przyjaźni, która musi przejść niejedną próbę w okresie dorastania.
I wreszcie nadprzyrodzony element powieści: powrót z zaświatów mamy, która pojawia się już na własnym pogrzebie! Pearl po raz ostatni widziała ją w domu, piekącą ciasto, ubraną w fartuch opinający ciążowy brzuch. Matka chciała jeszcze na chwilę zatrzymać córkę i napić się razem herbaty, ale ona spieszyła się na spotkanie z przyjaciółką. Dziewczyna wspomina tę scenę podczas pogrzebu, jest wściekła, bo nie zdążyła się pożegnać. “Powroty” mamy są małą rekompensatą i mają pomóc przygotować Pearl do pogodzenia się ze stratą najbliższego człowieka w życiu. Spotkania i rozmowy stają się pożegnaniem również dla matki, która znika, mając pewność, że córka zaczyna sobie radzić i wychodzi ze swojej skorupy. Są to zarówno wzruszające, jak i zabawne momenty. Mama potrafi żartować, przeklina i zawsze pali papierosa, nawet w kościele.
“Rok szczura” to doskonała proza, pełna łez, smutku, ale również nadziei. Po śmierci ukochanej matki życie Pearl już nigdy nie będzie takie samo, ale z każdym dniem dziewczyna będzie uczyć się żyć na nowo. To opowieść o życiu i śmierci, miłości i zmianach, które następują po wielkiej stracie. Choć powieść skierowana jest szczególnie do nastolatków, to polecam ją każdemu, kto kiedykolwiek doświadczył smutku i zastanawiał się, jak to możliwe, że świat wciąż się kręci, gdy ich własny się rozpadł i zatrzymał.
Wydawnictwo: Dwie Siostry (2016)
tekst: Clare Furniss
tłumaczenie: Katarzyna Rosłan
projekt okładki: Joanna Grochocka
http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/
Koniecznie muszę przeczytać. Moja Zu za młoda o kilka lat jeszcze, książka na nią poczeka, ale mnie od pierwszego opisu, który przeczytałam chyba na Amazonie jeszcze, bardzo do tej lektury ciągnie.
Czytaj koniecznie z paczką chusteczek u swego boku! Ja Clare Furniss poznałam dopiero teraz, za sprawą Dwóch Sióstr, ale również zaintrygował mnie opis.