RELAX – ANTOLOGIA OPOWIEŚCI RYSUNKOWYCH – Egmont

relax11

Na rynku ukazał się niedawno wydany przez Wydawnictwo Egmont zeszyt komiksowy “Relax. Antologia Opowieści Rysunkowych”. Egmont jest największym wydawcą komiksów na polskim rynku. Oprócz licznych znanych serii komiksowych w wykonaniu polskich i zagranicznych rysowników, od 1998 roku wydaje serię, zatytułowaną “Klub Świata Komiksu”. Wspomniany zeszyt jest jubileuszowym, bo tysięcznym już numerem popularnej serii. Wraz z okrągłym wydaniem zbiegła się inna data – czterdziestolecie wydania pierwszego numeru innej słynnej niegdyś w Polsce serii, zatytułowanej “Relax”, której “Klub Świata Komiksu” jest duchowym spadkobiercą.

Magazyn komiksowy “Relax” zaczął ukazywać się w latach siedemdziesiątych na fali odwilży, zapoczątkowanej dojściem do władzy Edwarda Gierka. Wraz z zachodnimi pożyczkami do Polski zaczęły masowo docierać również zachodnie produkty kupowane za pożyczone dewizy. Na rynku pojawiła się Pepsi i Coca Cola. Pierwsze mikrokomputery znalazły się nie tylko w Pewexach i Baltonie, ale można było je już kupić za złotówki w Składnicy Harcerskiej. Wraz z pojawieniem się magnetowidów, mikrokomputerów i zachodnich filmów na wszystkich dwóch kanałach polskiej telewizji, na rynku zadebiutował też komiks. I nie chodzi tu o publikowane w prasie już w latach 70. rysunkowe seriale, jak “Kapitan Żbik” czy popularna “Seria z tygrysem”, które były elementem patriotycznej, komunistycznej propagandy skierowanej do młodzieży, ale o prawdziwe zachodnie komiksy.

relaxorient

relaxblog4

Polscy czytelnicy nie mogli liczyć jeszcze na popularne serie Marvella czy DC Comics. Zachodnie komiksy były w “Relaxie” dozowane w małych dawkach, za to pojawiło się sporo stylizowanych na zachodnie dzieła komiksów rysowników z Polski. Wcześniejsze pisma “Nowy Świat Przygód” (1946 – 1949) oraz “Przygoda” (1957–1958) były tylko częściowo poświęcone historyjkom obrazkowym, za to dużą ich część zajmowały teksty publicystyczne o charakterze ideologicznym. Także “Relax” nie był początkowo wolny od takich wstawek. Ręka Adama Kołodziejczyka (emerytowanego wojskowego, byłego dziennikarza „Żołnierza Polskiego”) powodowała, że pierwsze numery przypominały trochę podręczniki do Przysposobienia Obronnego. Jednak stałe rubryki “Barwa i broń” zajmowały zdecydowaną mniejszość. Jako iż część pieniędzy ze sprzedaży szła na Centrum Zdrowia Dziecka, także i ono przez pewien czas miało swoją stałą rubrykę.

Kierownictwo artystyczne nad redakcją objął Grzegorz Rosiński, którego ambicją było stworzenie magazynu publikującego nie tylko komiksy autorów rodzimych, ale i zagranicznych, wzorowanego na znanym francuskim tygodniku „Pilote” czy “Tintinie”. W zamierzeniu redakcji „Relax” miał być miesięcznikiem dla wszystkich, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. W praktyce okazało się, że pismo (które nigdy nie stało się miesięcznikiem, gdyż wychodziło nieregularnie) kupowały przeważnie nastolatki. W pierwszym numerze pisma “Relax” na 32 kolorowych stronach wydrukowano sześć komiksów rysowanych przez Grzegorza Rosińskiego, Bogusława Polcha, Szymona Kobylińskiego, Janusza Christę, Tadeusza Baranowskiego oraz debiutującego dopiero Bogusława Pawłowskiego. Obok opowieści wojennej “Dziewięciu z nieba” czy historycznego “Poselstwa do Gniezna” znalazły się fantastycznonaukowe “Spotkanie”, żartobliwy “Orient Men”, ludowa historyjka “O tym, jak górnik Maślok Śmierdzirobotka kramarzył Skarbnikiem” oraz “Spotkanie” Polcha z bulwersującą w owych czasach nagą parą przed telewizorem w ostatnim kadrze. Obok grafików regularnie goszczących na łamach pisma, prezentowano też z reguły w krótkich formach innych rysowników. Byli wśród nich twórcy doświadczeni i znani z komiksowych prób (Włodzimierz Dybczyński, Jan Rocki, Edward Lutczyn, Andrzej Mleczko, Waldemar Andrzejewski), jak i liczni debiutanci.

relaxblog5

Pismo wydawano początkowo w 100 000 egzemplarzy, a już przy trzecim numerze podwojono nakład, który potem dochodził do imponującego rozmiaru 300 000, który jest nie do osiągnięcia w Polsce w obecnych czasach. Napłynęły setki listów od czytelników, które pisali ludzie dorośli, pamiętający czasy „Nowego Świata Przygód”, a nawet przedwojennej „Przygody”. Magazyn, mimo bardzo wysokich nakładów i olbrzymiej popularności, nigdy nie został miesięcznikiem. W najlepszych czasach ukazywało się 10 numerów rocznie. W latach, w których nie udawało się kupić nawet papieru toaletowego, trzeba było zapomnieć o komiksach. Problemy z papierem spowodowały, że w ostatnich latach ukazały się tylko trzy numery, potem dwa i jeden. W październiku 1981 roku „Relax” zniknął z rynku. Pomimo, że jeszcze w moich czasach udawało się go dostać na kiermaszach z okazji pierwszego maja, to były to już numery antykwaryczne, a nie dodruki. W ciągu sześciu lat zamieszczono w nim kilkadziesiąt opowieści krótkich oraz 21 dłuższych serii komiksowych. Dziś antykwaryczne numery “Relaxu” są trudne do zdobycia, a kompletne serie z 31 numerami pisma osiągają bajońskie sumy na aukcjach internetowych.

W retrospekcyjnym, jubileuszowym numerze “Relax. Antologia Opowieści Rysunkowych” znajdziemy najpopularniejsze historyjki pochodzące z pierwszych zeszytów serii. Są to “Spotkanie” Polcha, w którym zainicjował styl znany potem z “Funky’ego Kovala” czy “Bogów kosmosu”. “Dziewięciu z nieba” Rosińskiego pokazuje jak zmieniał się styl autora “Thorgala”. “Orient Men” Baranowskiego powrócił potem jeszcze nieraz wraz z “Profesorkiem Nerwosolkiem” i “Wodą Sodową”. Mamy też znanego z “Kajko i Kokosza” Janusza Christę prezentującego “Dżdżownice” oraz “Czarną różę” perfekcjonisty Jerzego Wróblewskiego. W sumie na 168 stronach mamy aż 15 komiksów. Cześć historii odtwarzana była z oryginalnych plansz, część z gorszej jakości kopii. Wielu z rysowników z oryginalnego “Relaxu” już nie żyje i prawa własności nie są po latach do końca jasne. Mimo tego Egmont wykonał fantastyczną robotę i odtworzone obrazy cieszą wspaniałymi, jednak bliskimi oryginału kolorami. Okazuje się, że wydawca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i jeżeli “Relax. Antologia Opowieści Rysunkowych” spotka się z pozytywnym odbiorem – zapowiada już kolejne numery. Tak czy inaczej ten pierwszy jest obowiązkową pozycją w kolekcji każdego miłośnika komiksu.

jp

Wydawca: Egmont (2016)
Tytuł serii: Klasyka Polskiego Komiksu
Tytuł komiksu: Relax – Antologia opowieści rysunkowych
Numer tomu: 1
Scenariusz: Tadeusz Baranowski, Janusz Christa, Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński, Marek Szyszko, Jerzy Wróblewski i inni
Rysunki: Tadeusz Baranowski, Janusz Christa, Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński, Marek Szyszko, Jerzy Wróblewski i inni
Oprawa: twarda

http://www.egmont.pl/komiksy/

Komentarze

komentarzy

Ten wpis został opublikowany w kategorii Egmont, Klasyka Polskiego Komiksu, komiks, książki dla dorosłych, książki dla dzieci, recenzja i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*